Witamy,
dojechalismy do Salty, stolicy prowincji o tej samej nazwie. Salta jest pieknie polozona u podnozy Andow, a cale miasto ma zabudowe kolonialna. To polaczenie czyni je jednym z najczesciej odwiedzanych miejsc na polnocnym zachodzie Argentyny.
Po dwoch dniach podrozy z Foz do Iguazu jestesmy zbyt zmeczeni, zeby od razu rzucic sie w wir zwiedzania. Poswiecamy wiec dzien na planowanie nastepnego tygodnia i dowiedzenie sie w jaki sposob mozna najlepiej poznac najwieksze atrakcje tego regionu. Majac do dyspozycji tylko kilka dni nie mamy mozliwosci zwiedzenia wszystkich miejsc na wlasna reke. Decydujemy sie na dwudniowa zorganizowana wycieczke z jedna z lokalnych agencji. Na kolejne dwa dni wynajmujemy samochod i zwiedzamy na wlasna reke. Niestety odleglosci sa tu bardzo duze i trzeba poswiecic troche czasu na dotarcie do ciekawych miejsc. Popoludnie spedzamy na spacerze po miescie oraz wedrowce schodami na Cerro San Bernardo. Jest to gora polozona w centrum miasta, na ktora mozna wjechac gondolkami lub wejsc, pokonujac 1070 stopni schodow. My ludzie czynu oczywiscie wzgardzamy wyciagiem i maszerujemy do gory i w dol na wlasnych nogach. Na gorze wita nas monument przedstawiajacy Chrystusa, co z reszta jest typowe dla wielu miejsc w Ameryce Poludniowej.