ellooo
Wczoraj wieczorem korzystajac z lokalnych firm przewozowych udalismy sie na zachod w strone Salty. Noc spedzilismy w super autobusie, znacznie wygodniejszym niz samolot. Podano nam kolacje, a po kolacji rozlozylismy fotele i lulu. Dotarlismy do Resistencia wczesnie rano, 6. Jestesmy w calkiem dobrej formie, aczkolwiek nastepnym razem wezmiemy lepsza opcje (szersze fotele, ktore rozkladaja sie prawie jak lozko). Tym sposobem przemieszczajac sie w nocy, nie marnujemy cennych dni, jednoczesnie regenerujemy sily w klimatyzowanym hotelu na kolkach ;)
W tej chwili uzupelniamy korespondencje i planujemy super przygody w polnocno - zachodniej Argentynie u podnozy Andow. Cos w stylu Lofociarzy czyli: gory, rafting, trekking ,a wieczorami gorace zrodla i winnice :)
Pozdrowienia!