ellooo
Wodospady, dzien 3, strona argentynska
dzisiaj podziwialismy ten niesamowity cud przyrody od strony argentynskiej. O ile po stronie brazylijskiej wodospady zachwycaja i zapieraja dech w piersiach, o tyle po stronie argentynskiej po prostu...rzucaja na kolana!!! To zabrzmi banalnie, ale tego sie NIE da opisac. Tu trzeba przyjechac! Biegalismy z Gasiorkiem z jezykami do pasa w upale 35 stopni C, jak jacys maniacy w transie. Slychac bylo tylko klikanie aparatu i automatyczne ustawianie ostrosci w kamerze. Zlapalismy w obiektywy prawie! wszystko, dlatego jutro jedziemy jeszcze raz. Bedzie wiecej czasu na refleksje i wsluchiwanie sie w "Glos Boga" ( na taka nazwe chca przemianowac “Gardziel Diabla’’ Brazylijczycy).
Po stronie argentynskiej zobaczylylismy wodospady z kazdej strony. sa tutaj 4 glowne szlaki komunikacyjne. Kolejka waskotorowa dojechalismy do "Gardzieli Diabla",aby spojrzec do jej srodka! A co tam zobaczylismy? To juz tajemnica :) Ta sama kolejka wrocilismy do "Estacion Cataratas" (stacja wodospady) mniej wiecej w polowie drogi. Stamtad rozciaga sie caly system mostow i kladek podzielony na czesc gorna i dolna. W czesci gornej dominowali angielscy emeryci, slonce i 35C. Ta czesc jest rowniez przystosowana dla niepelnosporawnych. Czesc dolna pozwala podejsc pod same wodospady i poczuc ich ogromna sile. Jest nieco bardziej zacieniona i nie az tak oblegana. Stamtad przeplynelismy lodzia na Isla San Martin (Wyspa Swietego Marcina) Na jej pieszczystym brzegu zostal wydzielony bojami obszar do kapieli. W ciagu sekundy bylismy juz w wodzie - o temperaturze zupy :) Zrobilem kilka zdjec pewnej polki ;) wylaniajacej sie z wody jak nimfa, a w tle Cataratas...
Dzien 4, rano, Itaipu
Rano tego dnia pojechalismy zobaczyc swiatowy cud techniki, czyli tame Itaipu. Zapora znajduje się na rzece Parana, oddzielającej Brazylię i Paragwaj i nalezy do obu krajow. Pokrywa 95% zapotrzebowania Paragwaju na energie elektryczna oraz 25% zapotrzebowania Brazylii. Jej budowa rozpoczela sie w 1979r i trwala przez 16lat dzien i noc 24h na dobe! Betonowa zapora ma długość prawie 8 km i wysokość 225 metrów, co odpowiada 75 kondygnacjom. Podczas budowy zapory w skale wykuto dwu kilometrowy i szeroki na 150 metrów kanał, aby rzeka mogła nim przepływać. Budowa tamy pochłonęła 50 milionów ton ziemi i skał, 8,8milinow m3 betonu, co by wystarczyło na zbudowanie 8 średniej wielkości miast albo 219 stadionow Maracana (najwiekszy w Brazylji - Rio) oraz użyto tyle żelaza i stali, co by wystarczyło na budowę 380 Wież Eiffel!!! Zapora utworzyła jezioro o powierzchni 1350 km². Posiada 20 turbin, z ktorych kazda ma pojemnosc okolo 700 000m3 wody na sekunde. A wiec 2 turbiny przepuszczaja tyle wody co cale wodospady Iguacu! Specjalnie dla 37000 robotników zbudowano oddzielne osiedle, składające się z 500 bloków, 4 szpitali, szkół dla 16000 dzieci, kin i restauracji.
Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierów Cywilnych uznało zaporę Itaipu jako jeden z "Siedmiu Cudów Współczesnego Świata".
Wodospady dzien 4, strona argentynska
Pozegnalismy nasza wspaniala brazylijska rodzine. Carine i Filipe pojechali z nami na strone argentynska. Okazalo sie, ze byli tu tylko raz i to w nocy, a wiec bylismy ich przewodnikami - zycie jest przewrotne :) Nasze pozegnanie z wodospadami tego popoludnia to byl doskonaly pomysl. Temperatura spadala do 31C, angielscy emeryci popijali juz herbatke w hotelu, cisza, spokoj, wodospady i my.
Wieczorem juz nie wracamy na strone brazylijska. Wsiadamy w autobus, ktory zabiera nas do Resistencia, a nastepnie do Salty na polnocnym zachodzie (zamiast Buenos Aires jak wczesniej planowalismy). Nastepnie bedziemy przemieszczac sie na poludnie wzdluz Andow w kierunku Mendozy oraz na wschod w drodze powrotnej do Buenos Aires. Mala zmiana planow, ale polnocny zachod to jeden z najpiekniejszych regionow Argentyny.