Pobyt w Charlotteville to byl wspanialy pomysl. Agata potrzebowala troche wiecej odpoczynku dlatego postanowila wybrac sie do przepieknej zatoki Pirates Bay i cieszysc sie ciepla woda i sloncem. Ja udalem sie do sasiedniej miejscowosci Speyside, ktora jest mekka nurkowania na Tobago. Wykupilem 2 nurki (115$) w okolicach Little Tobago i oplacalo sie. Nurkowalem z grupa zaawansowana w dosc silnym pradzie, ale za to widzielismy olbrzymie homary i .. rekina! :) To byl moj pierwszy rekin (1,5m) w naturalnym srodowisku jakiego widzialem - super! Popoludniu razem z lokalnym rybakiem Joe poplynelismy na dwie dzikie plaze, gdzie do zachodu slonca snorklowalismy na malowniczej rafie. Nastepnego dnia polynelismy na 3 kolejne miejsca do snorklowania i w srodku dnia taksowka (autobusow prawie brak w niedziele) dojechalismy do Bucco. To tutaj odbywa sie slynna impreza "Sunday School" z muzyka na zywo, grillem i tancami na plazy. Wiele slyszelismy o tym wydarzeniu, ale troche nas rozczarowalo. Nie bylo na plazy tylko obok ( na plazy jest ogromny znak - niebezpiecznie!), byly bebny, grill i pelno bialasow :/ To nie ten sam klimat rasta, ktory poznalismy w Charlotteville, ale bylo milo :)