Hej,
Piekny, sloneczny i cieply poniedzialek spedzilismy na wycieczce objazdowej po okolicach miasta Oaxaca. Tym razem zdecydowalismy sie na zorganizowana wycieczke, glownie ze wzgledu na ulatwiony transport. Nie jestesmy fanami tego rodzaju wypadow, ale musze przyznac, ze tym razem warto bylo. Przewodnik byl bardzo dobry, a towarzystwo mocno wyluzowane :)
Pierwszym miejscem jakie zobaczylismy bylo Tule, gdzie rosnie jedno z najstarszych drzew na swiecie z gatunku Schoenoplectus acutus czyli oczeret jeziorny. Ma ponad 2 tysiace lat, okolo 42m wysokosci i 58m (!) obwodu. Cud natury jakiego jeszcze nie widzielismy. Wspaniale!
Kolejnym miejscem bylo Teotitlan del valle, mala spolecznosc (potomkowie Zapotekow)na wsch od miasta, ktora trudni sie produkcja tkanin, dywanow itp. Zostal nam przedstawiony caly proces produkcji, poczawszy od welny, poprzez rozne barwniki otrzymywane z kaktusow, owadow i kwiatow, na pracy manualnej konczac. Kolejne pokolenia Zapotekow wykazuja sie zmyslem przedsiebiorcy i zaczynaja laczyc tradycyjne zajecia z nowym trendem jakim jest turystyka. Kultywuja jednoczesnie tradycje miedzy innymi poprzez nauke jezyka Zapotekow, tak wiec nasza pani gospodarz mowi 3 jezykami: Zapotekow, hiszpanskim oraz angielskim.
Mitla - tak zwane miasto umarlych, bylo waznym miejscem, do ktorego migrowali mieszkancy poteznych miast Mezoameryki kiedy chylily sie juz ku upadkowi. Mitla charakteryzuje sie przepiekna kamienna architektura, o ktorej nasz przewodnik opowiadal przez prawie godzine. Zdazylismy rowniez wstapic do przydroznej restauracji, gdzie zaserwowano nam wspanialy obiad, a nastepnie odwiedzilismy lokalna destylarnie Mezcal, czyli lokalnego trunku, ktory czesto porownywany jest do tequilii, ale naszym skromnym zdaniem jest duzo lepszy. Mezcal ma 100% naturalnego smaku owocu agawy, dlatego jej smak jest duzo lepszy. Tequila w przeciwienstwie ma jedynie 60% naturalnego smaku, natomiast pozostale 40% to cukier i inne plyny. Prawo zezwala na takie "psucie" tequilii ze wzgledu na ogromne ilosci eksportowane na caly swiat. Mielismy okazje zobaczyc jak wyglada dosyc prymitywny proces produkcji Mezcalu na bazie agawy. Degustacja odbyla sie w pozytywnych humorach, a po niej dotarlismy do ostatniego miejsca - Hierve el Aqua. Hierve el Aqua oznacza gotujaca wode, a to dlatego, ze zrodlo, ktore tutaj wybilo zawiera ogromna ilosc mineralow. Tworza one swego rodzaju kamienne, solne wodospady. Wspaniale miejsce na kapiel! :) co widac na licznych zdjeciach.